16 grudnia 2009

Wigilie naprawdę polskie.

Bardziej polskiej Wigilii chyba nigdzie indziej nie ma.
Byłam dzisiaj na pierwszej próbie przedstawienia "Wigilie Polskie" właśnie. W zeszłym roku myślałam, że jak powiem, że występuję w tymże przedsięwzięciu to wszyscy padną na kolana i będa mi zazdrościć. Otóż nie, bo nikt nie wiedział co to. A o pani Barbarze Wachowicz w życiu nie słyszał.
A jednak szkoda, mimo, że mam znam na pamięć wszystkie piesni i piosenki, a także żenujące żarty prowadzącego to dla kogoś kto pierwszy raz ma zaszczyt uczestniczyć w "Wigiliach" są one niewątpliwie śmieszne. A na pewno zaskakujące. Zwłaszcza kiedy na scenę proszony jest ochotnik z widowni (ochotnik to bardzo dumnie brzmi, ale niech będzie) i pytany jest o znajomość wierszyka "Wyznanie wiary dziecięcia polskiego" (dla ułatwienia, zaczyna się od słów: "Kto ty jesteś"). Kto umie cały, no kto?
Dla wyjaśnienia, na scenie robię za harcerkę (czyli za siebie). I wraz z kilkunastoma innymi członkami ZHP i ZHR śpiewamy "Święta miłości kochanej Ojczyzny", a potem do końca przedstawienia siedzimy na ławce i robimy dobre wrażenie. Ale co najważniejsze, płacą nam za to :)
Dla mnie świetnie, dla dzieciaków trochę nudno. Poza tym niezła lekcja historii. Trochę Mickiewicza (a nawet dużo), Słowackiego (Słowacki robi mistrzowskie miny, zwłaszcza kiedy przedszkolaki śpiewają "Oj Maluski"). Zresztą same dzieciaczki są przewspaniałe. Atmosfera też jest miła. Najciekawiej jest w czasie oklasków i w garderobie, ale o tym co się tam dzieje i mówi nie będę pisać ;P Pani Basia widzi i słyszy wszystko...

1 komentarz:

Petitek79 pisze...

Pierwszy raz się o tym dowiaduję:) A to chyba przez to, że tuż przed świętami mało kto ma czas zaglądać do teatru- częściej chyba do marketów.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...