18 maja 2010

Cena sukcesu

A raczej cena świętowania sukcesu. Biedactwo Prozerpina straciła kończynę górną po raz kolejny.
Lech mistrzem Polski został, o czym Stary Rynek (nie starówka - jak uparcie twierdził pan z telewizji) świadczy całym sobą. Ławki uszkodzone, ratusz ozdobiony unikalnym graffiti malowanym podeszwami, trochę serpentyn, confetti w kolorze niebieskim obowiązkowo. I fontanna przypomina grecką rzeźbę, bez rączki...
I może dobrze, że matura z historii powstrzymała mnie przed wyjściem z domu w sobotę.


Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...